Dzięki tej szkole uwierzyłam w siebie
O tym, jak wygląda nauka w szkole przygotowującej do matury międzynarodowej, jak dostać się na prestiżową zagraniczną uczelnię oraz jak uwierzyć w siebie rozmawiamy z Martą Topór absolwentką VIII Prywatnego Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie.
Podczas ubiegłorocznej matury zdobyłaś w sumie 44 punkty na 45 możliwych. Spośród 150 tys. zdających na całym świecie tylko 600 osób uzyskało ten sam lub lepszy rezultat. Ten imponujący wynik daje ci wstęp na najlepsze uczelnie. Co wybrałaś?
Na początku archeologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale po pierwszym semestrze przekonałam się, że to nie jest to, co chciałabym robić w życiu, więc zrezygnowałam z tych studiów.
Teraz już wiesz, co chcesz robić?
Mam ten problem, że interesują mnie różne dziedziny wiedzy, zarówno humanistyczne, jak i ścisłe, a to przeszkadza w wyborze. Trochę to trwało, ale doszłam do wniosku, że chyba lepiej będzie skupić się na nauce przedmiotów ścisłych. Wybrałam biologię ewolucyjną, ale w Polsce nie ma takiego kierunku, więc zaaplikowałam na uczelnie w Wielkiej Brytanii.
Z jakim rezultatem?
Na razie odpowiedział Uniwersytet Exeter, który chce mnie przyjąć, ale ja wolałabym studiować w Szkocji, która ma korzystniejsze warunki finansowania.
Studia zagraniczne do tanich nie należą?
Na Uniwersytecie w Exeter rok nauki kosztuje ok. 9200 funtów, czyli ponad 46 tys. złotych. Na studia można jednak wziąć pożyczkę, którą spłaca się potem na preferencyjnych zasadach. W Szkocji jest pod tym względem lepiej, bo w przypadku pierwszego kierunku studia finansowane są przez rząd.
Jak się zostaje studentem zagranicznej uczelni?
Przede wszystkim trzeba uważać na terminy, bo jeśli chodzi o Wielką Brytanię, to rekrutacja odbywa się w zupełnie innym czasie niż w Polsce, zwykle w lutym, ale na Oxford czy Cambridge dokumenty trzeba złożyć już jesienią, na rok przed rozpoczęciem studiów. Za pomocą systemu UCAS można aplikować maksymalnie na 5 uczelni. Do podania dołącza się wyniki matury. Osoba mająca polską maturę musi dodatkowo zaliczyć test językowy, ale w przypadku posiadania matury międzynarodowej nie jest to wymagane. Potem czeka się już tylko na odpowiedź uczelni, która przychodzi zwykle w marcu.
Wróćmy do twojej matury. Uczniowie klas IB muszą przystąpić w czasie sesji maturalnej do kilkunastu egzaminów z sześciu przedmiotów. Jakie ty wybrałaś?
Biologię, ekonomię, język angielski, matematykę, język polski i geografię. Wybierając te przedmioty kierowałam się przede wszystkim tym, co mnie interesuje, w czym czuję się dobra lub, co może mi się kiedyś przydać, jak chociażby ekonomia. Nie wiążę z nią swojej przyszłości, ale był to przedmiot, który mnie rozwinął. Wydaje mi się, że taka podstawowa wiedza o funkcjonowaniu rynków każdemu może się przydać.
W systemie IB uczeń ma zajęcia wyłącznie z przedmiotów, które potem zdaje na maturze. To oznacza, że w liceum w ogóle nie uczyłaś się np. historii.
W tym systemie kurs historii obejmuje wyłącznie wydarzenia XX wieku, a mnie zawsze bardziej interesowała starożytność. Na archeologię dostałam się dzięki zdobyciu tytułu laureatki olimpiady języka łacińskiego.
Jak wygląda nauka w szkole przygotowującej do matury międzynarodowej?
Liceum trwa trzy lata, pierwszy rok to klasa przygotowawcza, program IB obejmuje 2 i 3 klasę liceum. Trzy wybrane przedmioty muszą być realizowane na poziomie wyższym, a pozostałe na poziomie podstawowym. Każdego obowiązuje też przedmiot teoria wiedzy, zakończony przygotowaniem pracy pisemnej. Piszemy też pracę badawczą – Extended Essay, która jest oceniana zewnętrznie, a wynik doliczany jest do wyniku matury. W szkole spędza się zwykle od 6 do 10 godzin dziennie. Oprócz zwykłych lekcji, kilka godzin w tygodniu trzeba poświęcić na CAS, czyli zajęcia sportowe, artystyczne i działalność charytatywną. Bez zaliczenia CAS nie otrzyma się dyplomu. Ja chodziłam na fitness, uczyłam się śpiewu i gry na fortepianie, a w ramach wolontariatu próbowaliśmy z kolegą prowadzić w szkole recykling. Odzyskiwaliśmy surowce wtórne, a pieniądze z ich sprzedaży miały iść na cele charytatywne.
Miałaś czas na inne aktywności, poza szkołą?
Dobrze jest zmieścić swoje zainteresowania w ramach CAS.
Co ci dała nauka w tej szkole?
Dużo wiary w siebie. Zanim tu przyszłam nie przypuszczałam, że mogę osiągnąć coś więcej niż przeciętny poziom. Teraz wiem, że jeśli czegoś chcę, to mogę. Nauczyłam się też samodzielnego wyszukiwania informacji, co przydaje się nie tylko na studiach, ale i w życiu.
Co chciałabyś robić w przyszłości?
Myślę o pracy naukowca. Chciałabym prowadzić samodzielne badania.
Rozmawiała Anna Kolet-Iciek